Feeds:
Wpisy
Komentarze

Archive for the ‘Świat’ Category

Tak oto mieliśmy szansę brać udział w jedynym w swoim rodzaju przedsięwzięciu: tworzeniu drużyny narodowej. Barwy klubowe odłożyliśmy na bok i przywdzialiśmy Biało-Czerwone. Mimo zimna i deszczu pracowaliśmy ciężko by nasz sen o Mistrzostwach się spełnił.

Read Full Post »

Po dwóch dniach nieprzerwanej nauki i pracy, trener Christian Zwickert zredukował czterdziestu dziewięciu uczestników zgrupowania, do trzydziestu Reprezentantów Polski.

W sobotę wieczorem trener powiedział nam dwie ważne rzeczy: „W piątek biegaliście po boisku rzucając do siebie piłkę, bez ładu i składu. Dzisiaj jest zupełnie inaczej, dzisiaj gracie już w lacrosse.” Potem dodał, „Możecie wygrać jutro mecz bramkami, i mimo to przegrać go, ale możecie też przegrać jutro mecz a nadal być zwycięzcami. Nie jest ważny wynik, ważne jest żeby dobrze się bawić i dać z siebie wszystko.”

Jeszcze przed rozpoczęciem meczu widać było dysproporcję między zawodnikami obydwu reprezentacji. Łotysze wysocy, dobrze zbudowani mężczyźni. My, studenci i uczniowie, nowicjusze. Trzy lata temu Łotwa brała udział w Mistrzostwach Świata Lacrosse, u nas wtedy jeszcze nikt o tym sporcie nawet nie śnił. Po gwizdku szybko stało się jasne, że będzie ciężko pokonać rywali. Jednak w lacrosse nie liczą się tylko wzrost i siła. Wiedzieliśmy, że mamy szansę. Niestety wszelka wiedza zdobyta podczas zgrupowania jakby prysła. Nasza obrona gubiła się pośród różnorodnych zagrywek przeciwnika i w pierwszej kwarcie straciliśmy aż siedem bramek. W drugiej kwarcie było już zdecydowanie lepiej. Spokojniej w ataku i w obronie. Po strzale Michała Woźnicy padła pierwsza, historyczna dla polskiego lacrosse bramka. Połowa zakończyła się wynikiem 9:1 dla Łotwy, lecz w tym sporcie liczy się każda minuta i każdy deficyt można odrobić w drugiej połowie.

Trochę wypoczęci powróciliśmy do ataku. Nie było jednak łatwo. Kolejna bramka dla Polski padła dopiero pod koniec meczu po wspaniałym rajdzie Chrisa Perzinskiego, który który trafił odbitą od ziemi piłką w samo okienko. Wtedy było już za późno żeby odrabiać straty. Bilans drugiej połowy był lepszy, jednak wynik niezadowalający.

Dla mnie nie ulega wątpliwości, daliśmy z siebie wszystko. To niestety nie wystarczyło by pokonać drużynę Łotwy, ale schodziliśmy z boiska zdeterminowani poprawić się i zwyciężyć następnym razem. Wynik mówił dosadnie: przegraliśmy 2:16, ale serca podpowiadały nam co innego. Z łzami w oczach krzyczeliśmy, „Kto wygrał mecz? Polska!”

Dla polskiego lacrosse była to bardzo ważna lekcja. Nie dość, że mieliśmy szansę uczyć się taktyki pod okiem świetnego trenera, to mieliśmy okazję odłożyć nasze klubowe kolory i waśnie i wspólnie nosić identyczne biało czerwone stroje. Z dumą śpiewaliśmy Mazurka Dąbrowskiego i dumnie reprezentowaliśmy Polskę. Nawet jeśli nie będzie nam dane zagrać w przyszłym roku na Mistrzostwach Świata w Anglii, na pewno będziemy wspominali ten dzień do samego końca.

Piotr Stalmach

PS. Zdjęcia jeszcze niedostępne, opublikujemy w nowym wpisie  jak do nas dotrą.

Read Full Post »

27 czerwca miałem przyjemność współkomentować oba mecze finałowe Pań na żywo dzięki uprzejmosci sieci Eurosport. Było to dla mnie nie tyle wspaniałe przeżycie co dobra lekcja w zasadach obowiązujących w damskim lacrosse. A Panie zdecydowanie inaczej grają w ten sport niż Panowie. Skrót zasad i relację z tego wydarzenia znajdziecie na portalu aktywni.pl oraz netbird.pl. Zapraszamy wszystkie skryte miłośniczki lacrosse do spróbowania 🙂 Na zachętę dodam, że we Wrocławiu działa już sekcja damska, a zatem do dzieła!

Pozdrawiam!

Piotrek

Read Full Post »

Weekend majowy to w Europie zawsze powód do świętowania lacrosse. We Wiedniu Austrian Lacrosse Open, a w Polsce Poznań OPEN. Zapewne jeszcze przez jakiś czas poziom sportowy tych dwóch imprez będzie się jeszcze sporo różnił, ale mamy nadzieję, że polski turniej szybko zdobędzie swoich zwolenników. Trzeciego maja w ostatnim i decydującym meczu Kosynierzy Wrocław pokonali Cottbus Cannibals po intensywnym meczu 2:0 i w ten sposób zapewnili sobie zwycięstwo w Poznań OPEN.

Miejsce 4. Grom Warszawa
Gromowcy przyjechali w niepełnym składzie po tym jak ich najmłodsi zawodnicy zrezygnowali z wyjazdu raptem dzień wcześniej, a niektórzy zawodnicy zaspali na pociąg. Siedmiu zawodników w zielonych koszulkach było wspieranych przez zawodników z drużyn odpoczywających. Warto również dodać, że trzech zielono-złotych było całkiem zielonych gdyż dołączyli do drużyny nie wcześniej jak tydzień przed turniejem. Jednak trzy mecze, mimo iż wszystkie przegrane, dały im więcej doświadczenia niż dałby cały rok treningów. Do grona strzelców Gromu dopisali się jednak Mateusz Samsel i Karol Dubrawski. Gościnnie bramkę strzelił Jan Rydzak, na co dzień grający w barwach Wrocławia.

Miejsce 3. Poznan Hussars
Po zacietym, lecz niestety przegranym meczu z Cottbus Cannibals i remisie z Kosami, Poznań musiał wysoko pokonać Warszawę, żeby móc liczyć na drugie miejsce. Jednak w niedzielę rano poznaniacy nie byli tak skupieni jak dnia poprzedniego. Być może dwa intensywne sobotnie mecze wpłynęły na to, że Hussars obudzili się dopiero po tym jak Grom wyszedł na prowadzenie 1:0. Poznań po raz kolejny nie docenił młodej drużyny i dopuścił do strzelenia sobie pierwszej bramki. Skutecznie obudziło to gospodarzy i ruszyli do ataku który dzielnie powstrzymywały połączone siły warszawsko-wrocławskie i dopuściły do strzelenia tylko siedmiu bramek. Trzecie miejsce Poznania było już prawie pewne, gdyż mogła mu zapobiec jedynie bardzo wysoka porażka Kosynierów z Cannibals.

Miejsce 2. Cottbus Cannibals
Niemcy od razu pokazali, że są bardziej doświadczoną drużyną. Mimo iż w swoim składzie tak jak Warszawa, mieli nowicjuszy, nadrabiali zgraniem w defensywie i kondycją. Wygrywając oba sobotnie mecze z Hussars i Gromem zapewnili sobie miejsce na podium. O tym którą pozycję na nim zajęli zdecydował mecz z Wrocławiem. Po zaciętej walce Cannibals przegrali ten mecz 0:2 i zajęli drugie miejsce na podium.

Miejsce 1. Kosynierzy Wrocław
Zawsze wyluzowani wrocławianie nie krępowali się pokonać nowicjuszy 10:1. Następne dwa mecze nie były już tak łatwe a remis z Poznaniem i wygrana z Cottbus przyszła z wielkim zaangażowaniem i pokazała jak ważne jest zgranie poza boiskiem i jak bardzo pomaga porozumiewać się na boisku. Kosynierzy podbijają Poznań OPEN i świętują swój pierwsze zwycięstwo w międzynarodowym turnieju.

Kończąc…
Wielkie podziękowania należą się gospodarzom za zorganizowanie wspaniałego eventu lakrosowego i za zaproszenie pozostałych drużyn. Turniej był dla wszystkich zawodników ważną lekcją i kolejnym krokiem do wyłonienia przyszłej Reprezentacji Polski w Lacrosse. Słońce nas przypaliło, a muszki nas pogryzły lecz mimo to zawsze będziemy miło wspominać majówkę ’09 w Poznaniu. Ten tekst jest sponsorowany przez cyfrę „1” oraz filmik Daj Kamienia!

Piotr Stalmach

Read Full Post »

Jeszcze nie wysechł wirtualny tusz w relacji z turnieju w Warszawie, a już przyszedł czas na kolejną masywną konfrontację. Tym razem polem bitwy przez całe dwa dni będzie poznańskie boisko na którym drugiego i trzeciego maja rozegrany zostanie Pierwszy Międzynarodowy Turniej Lacrosse w Poznaniu. Oprócz trzech polskich ekip wystąpi drużyna zza Odry, Cottbus Cannibals. Gościem specjalnym turnieju będzie prezydent Europejskiej Federacji Lacrosse, pan Peter Mundy, który niestrudzenie walczy o rozwój lacrosse nie tylko w Polsce ale i w całej Europie. Więcej informacji o turnieju znajdziecie na stronie Poznań Hussars.

Zapraszamy!
Piotrek

Read Full Post »

Older Posts »